środa, 26 lipca 2017

INFORMACYJNIE

Co nieco się pozmieniało, prawda? Powiem wam, że cały dzisiejszy dzień spędziłam na ogarnięciu tego, co tutaj powstało i tego co tak bardzo przez ostatni rok zaniedbałam. No i tak, w tym momencie zaraz się rozpłaczę, bo boli mnie kark i pupa od ciągłego siedzenia przed monitorem. Już w pewnym momencie zaczęłam rozciągać się i jednocześnie przeglądać internet, ale było zbyt niewygodnie bym robiła to cały czas. Żeby nie narzekać przez cały post na mój kark i tyłek, zacznę już od tego co najważniejsze, czyli "krótkiego" podsumowania co się zmieniło:



  • SZABLON
Wy wiecie, jak długo tego ścierwa szukałam? Większość dnia spędziłam przeglądając to devianart, to różne katalogi i szabloniarnie w poszukiwaniu czegoś co choć trochę odda klimat tego kim jest Nasane. Mam już tego po dziurki w nosie, serio. Na dodatek nie mogłam znaleźć takiego szablonu, który nie byłby już zamówiony i za który nikt by mnie nie ścigał. Chociaż za ten też pewnie ktoś mnie w końcu złapie, ale módlmy się by tak nie było, dobrze? Ostatecznie na dodatek jeszcze musiałam wybrać taką opcję, w której nawet nie ma postaci z Naruto. Wydaje mi się, że jak na to co oczekiwałam, nie jest najgorszy. Co prawda to nie jest kropka w kropkę Nasane, ale jednak jakieś tam jej elementy są. Przymknie się oko i idealnie jak dwie krople wody.




  • MUZYKA
Ja mówiłam, że do playlisty też się dobiorę i się dobrałam. Postawiłam na coś dziwnego. Wybrałam kilka utworów typowo podchodzących pod taką walkę, czy akcję. Niektóre odnoszą się czysto do romansu, który jak w poprzedniej wersji tutaj też wkleję. No i wstawiłam też powiew czysto japoński i "narutowski". Wybrałam te openingi i soundtrack, które najbardziej mi się podobały. Jeśli macie jeszcze jakieś propozycje, które według was świetnie pasują do mojego opowiadania, piszcie śmiało. Od razu mówię, że stawiam na treść i brzmienie. Każda z tych piosenek jest przeze mnie dokładnie analizowana pod względem tekstu i tego, czy nie odbiega on za bardzo od tego co chcę wam w opowiadaniu przekazać. Także mogę wam bez zarzutu powiedzieć, że słuchając tych piosenek, słyszycie inną wersję mojej opowieści - tę bardziej wpadającą w ucho.




  • ROZDZIAŁY
Spostrzegawczy zauważą, że wcięło gdzieś 25 rozdziałów starej wersji tego opowiadania. Dodałam link do strony, gdzie umieściłam poprzednie rozdziały, by nie robić zbędnego bałaganu tutaj. Dla tych co nie chcieliby żegnać się ze starą Nasane założyłam specjalnie nowy blog, gdzie możecie przeczytać wszystkie 25 poprzednich rozdziałów. Tutaj chcę już tylko publikować nową historię.



TAK W OGÓLE...

To moi drodzy, kochani i no... Słuchajcie, to jeszcze nie jest koniec zmian, ale kolejne to raczej będą czysto kosmetyczne. Muszę zmienić notkę z zapowiedzią na nieco inną, bo ta jest już przestarzała i gdy skończę już wszystkie sprawy techniczne, będę mogła w spokoju publikować rozdziały. Dla ciekawskich, rozdział pierwszy (tytuł: "1. Wróciłam - Uchiha Nasane żyje") jest już gotowy i czeka sobie spokojnie w moim Wordzie aż go opublikuję. Muszę go jednak poddać korekcie, by upewnić się, że nie ma w nim błędów gramatycznych, czy interpunkcyjnych zanim będziecie mogli go przeczytać. Mogę wam już teraz zdradzić, że naprawdę mi się podoba i Nasane wreszcie dałam radę przedstawić tak jak chciałam.

Myślę, że następny raz zobaczymy się w pierwszym rozdziale nowej historii Nasane. Czekajcie cierpliwie, bo już wkrótce go zobaczycie :D

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Zapowiedź opowieści

Nie miała łatwego życia. W wieku siedmiu lat stracić najbliższą rodzinę i zostać zmuszonym do samotnej podróży po całym świecie to jeden z tych scenariuszy, których nie życzyłoby się nawet największemu wrogowi. Do tego, jakby już nie było wystarczająco przykrości, jej dom jest w opłakanym stanie i przechadzając się ulicami nie widać, by ktokolwiek tam kiedyś mieszkał. Ta dziewczyna nie chce już nigdy więcej nikogo stracić, dlatego od posiadania bliskich woli skazać się na samotność do końca życia. Ufa tylko sobie i swojej sile, którą przez lata budowała. Swoją sławę w innych krajach zawdzięcza wysokiemu poziomu opanowania medycznego ninjutsu, taijutsu i bardzo pożądanej umiejętności kontroli umysłu. Po dziesięciu latach spędzonych w nieustannej podróży wraca tam, gdzie to wszystko się zaczęło z nowymi przekonaniami i zupełnie innym celem. Niepowiedziane jednak zostało, że wszystko musi pójść po jej myśli i pewne osoby nie zechcą nieco zmienić jej toku myślenia, a wrogowie będą w spokoju czekać w ukryciu. Nadszedł czas, w którym musi w końcu ujawnić prawdę o tym, że masakrę jej klanu przeżyła jeszcze jedna osoba. Pora by pokazać wszystkim, na co naprawdę stać Nasane Uchiha.